Zielony nalot na dachu to znak rozpoznawczy wielu domów w Polsce — szczególnie w województwie łódzkim, gdzie pogoda potrafi być kapryśna, a wilgoć robi swoje. Czasem to tylko kwestia estetyki, ale bywa też tak, że mchy, glony i porosty są pierwszym sygnałem problemów, które mogą zakończyć się przeciekiem, pęknięciami lub utratą gwarancji producenta.
Jak rozpoznać, czy Twój dach wymaga tylko porządnego czyszczenia, czy może już naprawy albo renowacji? Oto prosty poradnik przygotowany przez Pana od Dachów.
Na stronach mniej nasłonecznionych dach dłużej utrzymuje wilgoć — idealne środowisko dla mchów i glonów.
Liście, pyłki, zacienienie… wszystko to zatrzymuje wodę na powierzchni dachówki.
Im starsza dachówka, tym bardziej chłonna i podatna na zarastanie.
Nowe pokrycia mają warstwy zabezpieczające — z czasem tracą swoje właściwości.
Mchy i glony potrafią wyglądać niegroźnie, ale ich obecność może prowadzić do:
mikropęknięć w dachówce,
rozsadzania pokrycia zimą (gdy woda w mchach zamarza),
osłabienia powłok ochronnych,
przyśpieszonego starzenia dachu,
zwiększonego ryzyka przecieków,
„podciągania” wody pod dachówkę podczas ulewy.
To dlatego lepiej reagować wcześniej, zanim dach zacznie wołać o pomoc.
Mycie dachu jest wystarczające, gdy:
Delikatny zielony film to znak, że warto umyć dach, ale nie ma jeszcze uszkodzeń.
Jeśli pokrycie jest nienaruszone, mycie i impregnacja dadzą świetny efekt.
To typowe zjawisko biologiczne, nie defekt techniczny.
Zwykle wystarczy odświeżenie i zabezpieczenie.
Jeśli sufit i poddasze są suche — to tylko brud, nie problem konstrukcyjny.
W takich sytuacjach polecam:
mycie niskociśnieniowe,
chemiczne usuwanie glonów,
impregnację hydrofobową (zdecydowanie wydłuża efekt).
To sygnał, że materiał stracił strukturę. Tutaj samo mycie nic nie rozwiąże.
Jeśli glony tworzą grube poduszki — najczęściej oznacza to degradację materiału.
To już uszkodzenia mechaniczne — wymiana dachówek lub renowacja pokrycia.
Problem jest pod dachówką — membrana, łaty, kontrłaty, obróbki.
Mycie poprawi wygląd, ale nie stan techniczny.
Czasem nie dachówka jest problemem, a obróbki wokół kominów, okien i koszy.
Właściciele domów często próbują czyścić dach samodzielnie, co jest…najlepszym sposobem na wypadek i uszkodzenie pokrycia.
Najczęstsze błędy:
używanie myjki ciśnieniowej 200 bar (zrywa powłoki),
chodzenie po dachówkach w nieodpowiednich miejscach,
stosowanie zbyt mocnej chemii,
zrzucanie wody do rynien → potem zatkane i zalane elewacje.
Profesjonalne mycie odbywa się:
✔ pod odpowiednim kątem,✔ pod niskim ciśnieniem,✔ z dedykowaną chemią,✔ z użyciem zabezpieczeń dachowych.
Impregnacja co 3–5 lat Obowiązkowa, jeśli chcesz utrzymać dach w świetnym stanie.
Usuwanie liści i gałęzi z rynien Zatory = wilgoć + nawóz dla mchów.
Regularny przegląd dachu raz w roku Szczególnie po zimie.
Przycinanie gałęzi zacieniających dach Więcej słońca = mniej glonów.
Jeśli nalot jest płytki i dachówka jest cała — mycie + impregnacja da efekt jak nowy dach. Ale jeśli problem wraca, pokrycie jest stare albo widać uszkodzenia — lepiej zrobić profesjonalną ocenę stanu dachu.
Warto pamiętać jedno:
👉 Mchy i glony są objawem. A dobry dekarz sprawdzi, co naprawdę je powoduje.
Ta strona została stworzona przy współpracy z zespołem ab-media.pl